Gdy poznaje się tą drugą połówkę, świat mocno przyspiesza, wszystko dzieje się szybko, czasami aż za bardzo. Właśnie wtedy liczy się zatrzymanie tych szczególnych momentów w naszym życiu. W fotografowaniu chodzi o to, żeby zamknąć te wyjątkowe chwile w aparacie, a następnie wywołać je na papier po to, aby na twarzy pojawił się uśmiech. Tak właśnie, tak po prostu zwyczajnie, wzbudzić radość z zatrzymanej, uwiecznionej na lata chwili, myślę że to bardzo cenne i wielu ludziom potrzebne.
Nazywam się Andrzej Agopsowicz. Niedawno świętowałem swoje 30. Urodziny. Z wykształcenia jestem pielęgniarzem. Kiedyś grałem trochę na perkusji i mam motocykl, który stoi nieodpalany w garażu, bo pochłonęła mnie nowa miłość - moje 3 cudowne córeczki Hania, Ala i Basia.
Pierwszą przygodę z fotografią ślubną rozpocząłem w 2010 roku, a od 7 lat zawodowo zajmuję się fotografowaniem ślubów. Lubię ciągle poszerzać wiedzę i pracować nad swoim warsztatem, przez co często nadwyrężam domowy budżet, ale dzięki Bogu mam cierpliwą i wyrozumiałą żonę. Mam wrażenie, że dzięki fotografowaniu ślubów ja sam się nie starzeję, a współpraca z młodymi kochającymi się ludźmi dodaje skrzydeł. Na co dzień mieszkam w Żarach, ale dojadę wszędzie tam gdzie zechcecie.